Kiedy dziecko chce na ręce pomoże nam…

Kiedy dziecko chce na ręce pomoże nam…

Każdy rodzic musi się z tym zmierzyć. Z noszeniem na rękach naszej kochanej pociechy. Jest to bardzo często bardzo miłe, pozwala na zawiązanie większej więzi z małym dzieckiem i często sami chcemy ponosić maluszka. Problem zaczyna się jednak wtedy, kiedy musimy coś zrobić, a dziecko, nie chce zejść z rąk.

Nosidełka

Jeśli chodzi o niemowlęta, to zapracowani rodzice, którym potrzebne są wolne ręce mogą liczyć na nosidełka. Takie nosidełka dla mniejszych pociech to tak naprawdę lekkie, ale wytrzymałe i dające podporę dla pleców malca foteliki, które możemy założyć na siebie, usadzić w nim dziecko i iść. Większość jest odwrócona w taki sposób, że dziecko jest do nas twarzą. Dzięki temu, kiedy coś mówimy maluch może na nas patrzeć. To bardzo ważne, przy powstawaniu rodzinnych więzi. Dla dziecka również jest to bardzo ważne. Może wtedy zarówno słyszeć znajomy głos, jak i widzieć znajomą sobie twarz. Nie będzie się więc wiercić, w momencie, gdy coś mówimy i będzie chciało nas również zobaczyć.
Są również dostępne modele, w których dziecko jest obrócone do nas plecami. Takie ustawienie jest lepsze dla nieco większych dzieci, które już bardziej interesują się światem, chcą patrzeć co się dzieje dookoła i mieć więcej możliwości ruchu rączkami, czy nogami. Przy dzieciach, które zaczynają chodzić sprawdzi się to idealnie, bo zaczynają one już kopać w powietrzu, dając znak, że chcą iść.

Pas do noszenia dziecka

Sam fakt, iż dziecko potrafi już chodzić nie oznacza, że nasze ręce są zwolnione od nich. Dwu-, trzylatki bardzo często podczas długich spacerów zmieniają zdanie co do chodzenia samemu i chcą na ręce. I trzeba je na te ręce wziąć. Nie zawsze jest to dla nas wygodne. Tu z pomocą przyjdzie pas do noszenia dziecka. Obecnie najpopularniejsze modele obwijają się wokół naszych bioder. Na biodrze mamy jakby siedzisko, na którym możemy usadzić naszego dwulatka. Jedną ręką musimy je podtrzymywać za plecami, gdyż siedzisko ma formę jakby półki do siedzenia lub przenośnego taboretu. Jednak drugą rękę mamy jak najbardziej wolną i możemy dalej przygotowywać obiad, trzymać torbę, plecak, rozmawiać przez telefon, czy trzymać za rękę drugie starsze dziecko. Wielką zaletą takiego pasa jest to, że dziecko może wygodnie się usadowić a my nie musimy wykrzywiać kręgosłupa. Nie obciążamy tak też go, jeśli korzystamy z pasa w odpowiedni sposób. Niestety, ale pas do noszenia dziecka nie pomoże nam w noszeniu dzieci cięższych niż 20 kilo. Z resztą nie każdy rodzic mógłby podnieść swoją pociechę tyle ważącą bez problemu.